Komentarze (0)
Opiszę shit w jaki się wpakowałem podpisując umowę z Cyfrowym Polsatem o usługę dostawy internetu "LTE bez limitu". Nie jest to tekst dla dzieci poniżej 18 lat ze względu na i tak powstrzymywane emocje i język...
A wiec w gówno władowałem się nieświadomy 24 czerwca 2014 roku. Na papierze i z gadki handlarza syfem w punkcie było obiecująco. Wybrałem średni pakiet bo "pani" powiedziała, że wszyscy biorą najtańszy pakiet to średni zagwarantuje mi wyższy priorytet gdy sieć będzie przeciążona. Brzmiało logicznie no to w sumie za 69,90 pln za miesiąc nie ma co sie szarpać.
Wziąłem. "Pani" wcisnęła mi za 1 pln w dzierżawę routero-modem Huawei B593. Zarzekała się że na własność nic nie mogą dać. OK. Jest jak jest - wziąłem.
Mieszkam 500 metrów od nadajnika, kontakt wzrokowy, zero przeszkód. Wyciągałem 40 Mbit/s. No rewelacja była (powtarzam była). Po przekroczeniu 25-30Gbajtów przesłanych danych prędkość spadała do 10Mbitów/s a przy około 80 Gbajtach przesłanych danych spadała do jakiś 5 Mbitów/s.
Akceptowałem to. 3 osobowa rodzina zużywała finalnie 60 góra 80 Gbajtów danych na miesiąc w jako takich warunkach.
Po jakimś miesiącu moi znajomi mnie uświadomili, że "pani" handlara z punktu Polsatu zrobiła mnie w chuja bo dokładnie według tego samego regulaminu według którego zakupiłem usługę, dawali router B592 za 1pln także na własność. Wkurwiony złożyłem reklamację.
I zgadnijcie jaka była odpowiedź? Oczywiście złowili frajera. Minęło 10 dni przysługujące na rozwiązanie umowy to i pokazali mi środkowy palec. Pomimo, że to ich handlarz okłamał mnie.
Dla mnie to frajerstwo bo co oni zrobią z tym złomem po dwóch latach? Po pierwsze styrany fizycznie a po drugie technologiczna staroć.
Ale dobra, chuj z nimi...
Teraz już sobie wsadzają ten router w dupę.
Umowę podpisałem 24go na dwa lata to średnio rozgarnięty człowiek wyliczy, że umowa zakończy się 23go czerwca 2016 roku. Ale nie, W Cyfrowym Polsacie czas mierzą inaczej. Jako datę rozliczeń ustalili mi 12go każdego miesiąca.
Coraz bardziej mi ten interes LTE zaczynał śmierdzieć. Na jesieni 2015 zaczęło się jazda z jakością usługi ale o tym wkrótce. Finalnie za 69,90 pln zaserwowali mi 512 kbita/s.
Taaa...
Po przewale z routerem w dzierżawę usługa sprawowała się około roku w miarę dobrze.
W międzyczasie w telewizji zaczęły się pojawiać reklamy ze szczęśliwym Krzysztofem I. w roli głównej i obietnicami o LTE bez limitu i w ogóle o miodzie z TV płynącym.
Jak widzę te naiwne reklamy to bez kitu rzygam
Po prostu zaczęli „to coś” rozdawać abonentom na lewo i prawo za przysłowiowe 1 pln. Efekt był łatwy do przewidzenia. Tak troche jebneli sobie strzał w nogę tym posunięciem.
Miasto w którym zamieszkuję ma 20000 ludzi. Maszt (zresztą jedyny) tego śmiesznego operatora ma powiedzmy przepustowość 200Mbitów/s. No to dureń nie wyduma że wystarczy 200 klientów na raz by zrobił się dramat.
Ponadto w końcu to "lider LTE" to i sprzęt ma leciwy bo byli w końcu pierwsi :). Zresztą jaki to „lider”? Że niby technologię opracowali? Śmiech na sali. Za takie brednie powinni karać.
Pierwsze szopki z prędkością zaczęły się na wczesnej jesieni 2015. Po przekroczeniu 25 GBajtów przesłanych danych przycinali ostro prędkość do 2-4 Mbitów/s.
Oczywiście za każdym razem szło zgłoszenie przez ich internetowy portal ICOK.
Na marginesie ten ICOK to dramat. Ale co wymagać, jaki operator taki ICOK :)
Odpowiedzi zgodnie z przewidywanie: droga radiowa i zakłócenia bla, bla albo wprost że nie nie co wymagać bo przekroczone 25 GBajtów danych "bez limitu"
Tylko kurwa pytam: za co ja płacę 69,90 pln? Było 40 , 10 5 Mbitów/s a nie 2-4.
Apogeum nadeszło z początkiem 2016 roku. Doszło do tego że w okresie gdy miałem przesył poniżej 25 Gbajtów danych wyciskałem 0,5 Mbita/s!!!!! A po przekroczeniu limitu było jeszcze gorzej.
No ale według nich był bez limitu w internet był! Tyle , że napis Google się malował na ekranie minutę. Dla anich 64kbity/s to nadal internet !!!!
Tego był za wiele. Płaciłem 7 dych za gówno a słyszałem w zamian, że to normalne bo droga radiowa i bla, bla.
Chuj mnie strzelił jak byłem u znajomego który mieszkał naprawdę na zadupiu gdzie z telefonami był problem a mimo to wyciągał "rewelacyjne” 3 Mbity/s". A mało tego na 101% podłączony był do tego samego nadajnika i płacił tylko kilkanaście złotych za to "coś"
No to kurwa znowu pytam za co płacę 7 dych?
Przypominam, że pierwotnie wyciskałem 40 Mbitów/s tyle, że potencjalnych klientów przybyło na dzielnicy.
Dla mnie to mega frajerstwo z ich strony. Tylko więcej takich klientów jak jak. Płaciłem z automatu 14 dni przed czasem. Co chcieć więcej z ich punktu widzenia?
No tak można nic nie wymagać w zamian!!!
Zaczęła się walka z "operatorem", wezwałem ich do poprawienia jakości usługi, wysłałem wyniki pomiarów itd. I tak kilka razy z rzędu.
Moje działania były całkowicie bez sensu bo oni działają na zasadzie kopiuj-wklej i ślą jakieś formułki jako odpowiedź.
Wkurwili mnie do tego stopnia, że po 22 miesiącach z 24 miesięcznego kontraktu wypowiedziałem ten syf LTE.
Niewiarygodne ale chyba nie przewidzieli takiego scenariusza bo upewniali się czy aby na pewno wiem z jakiego "dobra" rezygnuję.
Ostatecznie uwolniłem się od syfu w maju 2015 roku. Dopłaciłem im 90 pln "kary" i voila.
Za 90 pln nie będę z siebie robił szmaty jak oni. 1:0 dla mnie. A ostrzegałem ich, że za te 90 pln narobię im gnoju gdzie się da. Sami wybrali...
Stanę na głowie i opowiem światu i wybije z głowy rodzinie i znajomym Polsat i pochodne mu firemki typu Plus czy jakiś tam bank czy prąd.
Jak taki wał robią z internetem to boje się o pieniądze w tym ich całym banku.
W mojej rodzinie nie ma opcji dożywotnio aby cokolwiek sprzedali.
Mam nadzieję, że choć parę osób uchronię przed wchodzenie w kontrakty z tym "operatorem"
Aaaa i najważniejsze!!!!!
Kojarzycie reklamy w TV z Krzysiem I. co elegancko wiesza antenę LTE na antenie satelitarnej.
Taki szczęśliwy i w ogóle...
Tyle , że okazuje się że LTE 1800 MHz interferuje z częstotliwością pośrednią 1szej przemiany tj. tym co leci kablem sat między konwerterem a tunerem. W efekcie końcowym szatkuje i tnie jak głupie TVN1 HD.
Tyle, że o tym szczęśliwy Krzynio I. już nie mówi :) i pewnie wkręcają abonentów żeby sprawdzili sobie instalację antenową.
PS. I żeby nie było, że się wstydzę. Odkąd przegięli i zaczęli ze mnie robić durnia to pękła cieniutka granica. W każdym liście do "tego czegoś" szła taka wiązana że uszy więdną.
Nie żałuję - zapłaciłem za to.
Mam nadzieję, że w końcu ich UKE i UOKiK dorwie i nogi z dupy wyrwie za kłamstwa które serwują ludziom.
A i jeszcze jedno. Teraz mam prepaida Playa tańszego o jakieś 25 procent i mam stabilne 10 Mbitów/s zawsze. I to jest uczciwy układ. Jak mi podpadną to im podziękuję z dnia na dzień.